Miał być ślub..... no i był :D

Witajcie kochani, zauważyłam ze ostatnio częściej piszę, cieszy mnie to i mam nadzieję że już tak zostanie :P

7 grudnia 2013 roku bardzo miła data jak dla mnie, spóźniony "prezent" mikołajkowy, ślub mój i Piotra.
Stresów osobiście nie miałam  ale w domu można było wyczuć nerwową atmosferę, wszystko przebiegło tak szybko że nawet nie zdążyłam się zestresować, naprawdę myślałam że ślub  cywilny trwa troszkę dłużej niż hmm 10 minut ? Później oczywiście na obiad i pysznego torta, ale ileż można siedzieć w knajpce gdzie biegają dzieciaki i przez to ludzi sie krzywo patrzą... przenieśliśmy sie do domu i tam poczułam sie swobodniej już ludzie nie zwracali na mnie uwagi, wszyscy byli na "równi" :)

Zaproszenia ślubne robiliśmy z Piotrem osobiście torta też chciałam zrobić ale stwierdziłam że to za dużo przygotowań przed ślubem nie ogarnę ale nie żałuję że go zamówiliśmy, bo był śliczny dokładnie taki jak chciałam i oczywiście przepyszny :) 










Nie będę was dłużej zamęczać chciałam się tylko pochwalić bo to dla mnie super dzień :)

aaa zapomniałabym zauważyłam że skóra na palcu w miejscu obrączki zaczyna mi wysychać czy ktoś z was też tak ma? zastanawiam się czy to łuszczycowe czy mój palec musi się po prostu "przyzwyczaić" do obrączki ? 

Komentarze

  1. Kartki swietne (ja bym lepszych nie zrobia), wprawe juz macie wiec na kocielny slub ja nie musze wam robi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja myślę że Ty jako moje "guru" diy-owe zrobisz o wiele ładniejsze zaproszenia haha :P

      Usuń

Prześlij komentarz